wtorek, 21 czerwca 2011

Odszkodowanie za wypadek na placu zabaw

Mały Romek, jak co dzień bawił się na placu zabaw. Jest to miejsce, od dawna nie remontowane, pomimo faktu że bardzo często używane, i eksploatowane. Jednak jest to jedno z tych osiedli, gdzie remontów nie ma wpisanych przez wiele lat, choć właściciele pobierają, duży czynsz. Romek jak to Romek, bawił się z innymi dziećmi, radośnie, korzystając ze starej huśtawki. Obiekt ten, pamięta jeszcze czasy komunizmu, więc przeżył niejednego takiego brzdąca na sobie. Ale wszystko w końcu ma swój koniec, tak samo w tym przypadku nieszczęśnikiem jest Romek. Niewytrzymały stare spoiwa, i podczas zabawy doszło do wypadku. Romek wylądował w szpitalu, ma złamaną rękę i jest trochę poobijany, ale uśmiech od ucha do ucha. Ciekawym absurdem jest wypłata odszkodowania za to zajście. Odpowiedzialności nie chce brać ani właściciel, ani miasto, oboje zrzucają winę na siebie. Ta historia, pokazuje jest wiele mamy wypadków w naszym kraju, i czym one są spowodowane i jak trudno za takie zdarzenie dostać odszkodowanie. Na szczęście Romek, to wesoły chłopak, teraz obiecał mamie grać tylko w piłkę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz