środa, 7 września 2011

Odszkodowanie od zarządcy drogi

Jak dziurawe są nasze drogi wszyscy wiemy ale ostatnio głośny jest temat nie dziurawych ale błotnistych dróg. Zdarzają się przypadki iż kierowcy którzy wjechali na poboczną drogę utknęli w błocie na długo. Nie zawsze sami mogli wyjechać z błota musieli dzwonić po pomoc lub prosić okolicznych mieszkańców aby pomogli wyciągnąć ich pojazd z błota. Co niektórzy kierowcy zaczęli domagać się odszkodowania od administratora drogi za stracony czas i nerwy a nawet uszkodzenia samochodu. Kiedyś nawet pojawiła się w prasie informacja że pewien mężczyzna skierował pismo roszczeniowe o odszkodowanie do zarządcy drogi za to iż cała noc musiał spędzić w aucie które utknęło w błocie i nie pomogło nawet wyciąganie go ciągnikiem. Oczywiście łatwo zrozumieć tego człowieka który całą noc spędził na próbach wydobycia z błota pojazdu ile kosztowało go to nerwów. Oprócz nerwów kierowca uszkodził także samochód podczas prób wydobycia go z błota. Z pewnością taka sprawa to wierzchołek góry lodowej bowiem na pobocznych drogach często zdarzają się takie sytuacje. Może masowe pozwy o odszkodowanie za zniszczone mienie oraz zadośćuczynienie za nerwy przyznawane przez sądy w wysokich kwotach zmobilizowałby zarządców aby lepiej nadzorowali i odpowiednio reagowali na fatalny stan dróg. Jednak znając życie administrator drogi odmówił zapłaty odszkodowania i z pewnością sprawa trafi do sądu. Tam może się toczyć długo ponieważ sąd powoła biegłych którzy określą stan drogi oraz czy faktycznie administrator ją zaniedbał. Opinia biegłego będzie kluczowa dla sędziego który zdecyduje czy odszkodowanie się należy. Istotny jest również fakt czy w przeszłości dochodziło do podobnych sytuacji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz