Pewna kobieta ma problem z uzyskaniem właściwego odszkodowania od zakładu ubezpieczeń gdyż ubezpieczyciel twierdzi że wraz z mężem nie mieli zajętych pasów bezpieczeństwa. Kierowcą pojazdu był mężczyzna, kobieta zaś była pasażerką. W tył ich samochodu uderzył inny pojazd powodując liczne obrażenia u małżeństwa. Polica przybyła na miejsce wypadku uznała winę kierowcy który wjechał w ich samochód. Rehabilitacja małżeństwa trwa do dziś. Małżeństwo złożyło też wniosek o zadośćuczynienie do ubezpieczyciela w którym sprawca miał wykupioną polisę ubezpieczeniowa. Dostali kwotę bezsporną odszkodowania jednak wielkie było ich zdziwienie gdy przeczytali że odszkodowanie jest obniżone o 30 (tak zwane przyczynienie się) a to przez to że nie mieli zapiętych pasów bezpieczeństwa. Problem w tym iż małżeństwo jednoznacznie twierdzi że w momencie wypadku byli zapięci pasami bezpieczeństwa. Brak zapiętych pasów bezpieczeństwa ustalił jeden z rzeczoznawców zakładu ubezpieczeń który twierdzi iż z zapiętymi pasami nie możliwe jest odniesienie takich obrażeń ciała. Poszkodowani żądają przesłuchania sprawcy który widział ich zaraz po kolizji i mógłby potwierdzić że mieli zapięte pasy bezpieczeństwa a w związku z tym obniżenie odszkodowania. Ubezpieczyciel aby udowodnić swoją tezę mógł wykonać odpowiednie badania. Na ciele człowieka gdy miał zapięte pasy pozostaje znak po pasach (pasy bezpieczeństwa działają na ciało z siłą kilku ton). Można było dać do analizy zaczep do pasów w którym też mogły się znajdować ślady po wypadku (gwałtowne szarpniecie). Również na pasach po wypadku (jeśli zostały użyte) zachodzi zjawisko mikrostopienia gdyż wskutek tarcia wytwarza się wysoka temperatura.
środa, 17 sierpnia 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz